Damian |
Aktywny |
|
|
Dołączył: 06 Cze 2006 |
Posty: 158 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Skąd: Zabrze |
|
|
|
|
|
|
Kasa biletowa w kinie. Pani w kasie sprzedaje bilety u przy tej okazji proponuje różnego rodzaju dodatki dla lepszego odbioru filmu (woda, cola, lody, itp.). Tak więc jakiś koleś kupuje bilet no i taki dialog mamy:
Bileterka:
-A może wodę jeszcze pan kupi?
-Nie, dziękuję.
-To orzeszki może?
-Też nie, dziękuję.
-To chociaż lody niech pan weźmie.
Koleś zdenerwowany:
-Nie. Nie chcę! Już mówiłem przecież!
Koleś odchodzi od kasy. Bileterka niepocieszona wystawia głowę przez okienko i wreszczy:
-A mordercą jest szofer, palancie!
Przychodzi starszy facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, jestem wprawdzie trochę podstarzały, ale chciałbym
jeszcze mieć dziecko.
Lekarz na to:
- To nic dziwnego, zdarzały się już takie przypadki, ale żeby być pewnym,
musimy zbadać pana nasienie. Proszę, tu jest słoiczek (podaje mu małego
Twist-off'a), pójdzie pan za ten parawan i zrobi co trzeba.
Dziadek wybrał się za parawan. Po chwili słychać ciche pojękiwania, z
czasem zmieniające się w jakieś niesamowite odgłosy wysiłku, parawan
zaczyna się niebezpiecznie chwiać. Nagle wszystko cichnie. Facet wychodzi
zza parawanu. Wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy. Mówi:
- Panie doktorze. Próbowałem prawą ręką, próbowałem lewą ręką i za cholerę
nie mogę odkręcić tego słoika. |
|