Damian |
Aktywny |
|
|
Dołączył: 06 Cze 2006 |
Posty: 158 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Skąd: Zabrze |
|
|
|
|
|
|
Polska zagrała z Niemcami naprawdę świetny mecz. Dwa razy kontra z naszej strony i dwa razy w tym czasie faul. Niemcy grali nieczysto, brzydko i widać było, że z każdą minutą zaczynają czuć coraz większy respekt. Jestem prawie pewien, że gdyby Sobolewski (wkur*ił mnie dzisiaj) nie dostał czerwonej kartki, moglibyśmy ten mecz conajmniej zremisować. 1:0 dla Niemców w doliczonym czasie gry. Boruc pokazał dzisiaj klasę i za to mu wielkie cześć. Jeleń był poprostu wszędzie, a i inni potrafili ładnie przecinać piłki, rozsądnie podawać i o dzwo ładnie wykańczać akcje, szukając dogodnej pozycji do strzelania. Niestety poraz kolejny zawiódł mnie Żurawski, grał dużo sam i spieprzył kilka dobrych piłek (choć i doprowadził do jednej niebezpiecznej sytuacji). Ogólnie, mimo porażki, pokazaliśmy, że potrafimy grać. Oczywiście Janas wybrał ustawienia 4-4-2 (jak pod koniec meczu z Ekwadorem). Klinsmann, po tej bramce cieszył się, jakby conajmniej zdobyli wicemistrza świata. Niemcy nie zasługują na szacunek, faule, których dokonywali, potwierdzały tylko ich tchurzostwo, aczkolwiek najwięcej fauli było w "niewygodnych" dla nich sytuacjach. Niestety szanse na awans spadły niemal do zera. Nawet jednej bramki dotąd nie strzeliliśmy. Szkoda. Gdybyśmy tak i wtakim ustawieniu zagrali z Ekwadorem, wygralibyśmy go. Ale to tylko gdybanie. Janas i tak ma już prze****ne. To by było na tyle z mojej strony, odnośnie opinii tego meczu.
Pzdr. |
|